Facebook Youtube
Zadyszka Jan-kesów, pierwsza dwójka  zwiększa przewagę

Zadyszka Jan-kesów, pierwsza dwójka zwiększa przewagę

W miniony piątek w ramach siódmej serii gier byliśmy świadkami aż pięciu spotkań trzymających w napięciu do samego końca i zakończonych remisem, bądź zwycięstwem jedną bramką.

Na początek Piastovia Miejsce Piastowe podejmowała szóstą ekipę Ligi Open, czyli Sportowych Świrów. Na dziesięć bramek drużyny Konrada Kijowskiego, odpowiedział dla Piastovii jedynie Karol Szmyd. Cztery bramki dla zwycięzców zdobył Michał Szychowski.

Zespół Domix mierzył się z Glasmarkiem, a dzielące ich dwa punkty (na korzyść mistrza) można było w tym meczu zniwelować i w przypadku wygranej drużyny z Brzozowa przeskoczyć w tabeli ekipę Jakuba Stodolaka. Po dobrym i intensywnym spotkaniu padł remis 2-2 i dystans dzielący obie ekipy się nie zmienił.

Malinowy Nos z Dukli mając jeden punkt przewagi nad Okręgówką 99 Calcio i dwa oczka więcej niż trzeci w tabeli zespół KS Jan-kesi nie mógł stracić punktów w pojedynku z zespołem ALFA Poznaj Strzelanie. Pojedynek na kontakcie zakończył się wygraną zespołu spod Cergowej 4-3, jednak drużyna ze Strzyżowa postawiła wysoko poprzeczkę i także miała swoje szanse, aby zaskoczyć Witolda Kozę – golkipera Malinowego Nosa.

Zespół Wojciecha Prętnika trafiał w swoim pierwszym pojedynku na Domix, który po podziale punktów z Glasmarkiem, miał ochotę zabrać punkty także Jan-kesom. Ekipa Artura Krowiaka wygrała z zespołem z gminy Chorkówka 3-2, choć obie drużyny miały swoje szanse i obramowanie bramki przychodziło z pomocą zarówno bramkarzowi Domiksu, jak i Jan-kesom. Zespół z Brzozowa wzbogacił się po piątkowych meczach o cenne cztery oczka i choć ten dorobek nie poprawił ich pozycji w tabeli, to ciągle trzyma ich w grze o podium.

Ekipa FC Kombinerki miała okazję zagrać w swoim pierwszym meczu z Kotwicą Korczyna, która zagrała może w niepełnym składzie, ale była wymagającym przeciwnikiem dla graczy z Łęk Dukielskich. Kotwica wygrała 5-2 i mogła przygotowywać się do drugiego meczu z Piastovią.
W swoim drugim pojedynku ekipa z Korczyny pokonała zespół z Miejsca Piastowego 17-4, a siedem bramek w tym pojedynku zdobył Wiktor Białogłowicz.

Wicelider w pierwszym meczu trafiał na Cisy Jabłonica Polska. Zespół Tomasza Kolasińskiego znajduje się w środkowej części tabeli, z niewielką stratą do czwartej lokaty, więc mecz tych dwóch drużyn zapowiadał się niezwykle ciekawie. Na trzy trafienia Okręgówki dwukrotnie odpowiedział Sebastian Meier, jednak nie wystarczyło to na urwanie punktów ekipie Szymona Sieniawskiego, która w pewnych momentach musiała sporo natrudzić się w defensywie, aby dowieźć wygraną do końcowego gwizdka.

W podobnej sytuacji co Okręgówka znajdowała się ekipa Krystiana Frączka. Niewielka przewaga lidera nad goniącą dwójką i przeciwnik w postaci niewygodnych dla rywali Sportowych Świrów, których środek tabeli z pewnością nie zadowala. Kolejny mecz, który zakończył się na styku (wygrał Malinowy Nos Dukla 3-2) i można śmiało powiedzieć, że przy odrobinie szczęścia Sportowe Świry wcale nie musiały schodzić z boiska pokonane.

Zespół Cisy Jabłonica Polska po spotkaniu z Okręgówką, grał od razu z zespołem KS Jan-kesi i w piątkowy wieczór mógł sporo namieszać w ścisłej czołówce. Ekipa Cisów wygrała wysoko 9-3 (6 goli w tym meczu zdobył Sebastian Meier) i wykorzystała fakt, że drużynie Wojciecha Prętnika wyjątkowo nie szło w kolejkach numer XIII i XIV. Jan-kesi i zespół z Jabłonicy Polskiej utrzymali po siódmej serii gier swoje pozycje (odpowiednio trzecie i siódme miejsce), ale drużynie z gminy Chorkówka uciekła czołowa dwójka już na siedem oczek, natomiast ekipa Tomasza Kolasińskiego ma ciągle niewielką stratę do trzeciego miejsca, ale także niewielką przewagę nad ścigającą ich Kotwicą.

Ostatnim piątkowym meczem w ramach siódmej serii Ligi Open był pojedynek ALFA Poznaj Strzelanie – Okręgówka 99 Calcio. Drużyna ze Strzyżowa nie miała wystarczającej siły swoich "armat" aby móc zagrozić wiceliderowi, który tym razem już bez większych nerwów dopisał sobie trzy oczka. Czyste konto zachował w tym meczu Szymon Sieniawski, co w tym sezonie Ligi Open nie należy do częstych osiągnięć.

W piątkowy wieczór w ramach siódmej serii gier drużyna Dworu Kombornia nie zgłosiła się na zaplanowane spotkania. Zespoły Glasmark i FC Kombinerki otrzymały punkty walkowerem.

W 84 ligowych pojedynkach padło 838 bramek, co po raz pierwszy w tym sezonie obniżyło nam średnią (poniżej 10 goli na spotkanie) do wartości 9,98 gola na jeden mecz.

W klasyfikacji strzelców prowadzi samodzielnie Sebastian Meier (Cisy Jabłonica Polska), który ma na swoim koncie 41 bramek. Pełną klasyfikację strzelców mogą Państwo odnaleźć tutaj.

Najwięcej bramek strzelonych przez jednego zawodnika w jednym meczu ligowym: Krystian Frączek (Malinowy Nos Dukla) - 8 goli.

Wyniki Ligi Open można prześledzić
tutaj.

Najwyższe zwycięstwo: Sportowe Świry - Piastovia Miejsce Piastowe 18-5, Kotwica Korczyna – Piastovia Miejsce Piastowe 17-4.

Najwięcej goli w jednym meczu: Sportowe Świry - Piastovia Miejsce Piastowe 18-5 (23 bramki)

Tabelę Vivaldi Krosball Ligi Open można odnaleźć tutaj.

Klasyfikacji strzelców wszech czasów jest dostępna tutaj.

Ósma seria gier odbędzie się w piątek 4 lutego od godziny 19:45.

Zadyszka Jan-kesów, pierwsza dwójka  zwiększa przewagę
© Copyright 2024
Realizacja: Interkros